Śluby panieńskie - Albin

epoka: Romantyzm

Podstawowe informacje o bohaterze

Albin to jeden z bohaterów występujących w Ślubach panieńskich Aleksandra Fredry. Mieszka on w domu obok wiejskiej posiadłości Pani Dobrójskiej. Często przebywa u sąsiadki ze względu na to, że stara się o rękę jej krewnej i aktualnej wychowanki, Klary.

 

Charakterystyka

Postać Albina została skonstruowana na wzór romantycznych bohaterów-czułych kochanków, takich jak: Giaur (z powieści poetyckiej Giaur Georga Gordona Byrona), Werter (z powieści Cierpienia młodego Wertera Johana Wolfganga Goethego) czy Gustaw (z dramatu Dziady, cz. IV Adama Mickiewicza). Posiada on ich charakterystyczne cechy. Są one jednak wyolbrzymione do tego stopnia, że postać i jej postępowanie nabierają cech komicznych. Albin bardziej jest mazgajowatym nieudacznikiem niż tajemniczym, tragicznym i samotnym nieszczęśnikiem.

 

Nie ma w sztuce dokładnego określenia wieku bohatera. Wiemy, że jest on wiele młodszy od Radosta. Należy przypuszczać, że Albin i Gustaw są w podobnym wieku. Atrybutem postaci jest chusta, którą trzyma w ręku. Witając swoją ukochaną, oczywiście całuje ją w ręce. Najwyższą, absolutną wartością dla Albina jest miłość do kobiety, Klary. Jest to uczucie nieszczęśliwe i niespełnione. Bohater stara się o rękę swojej wybranki od dwóch lat. W samym staraniu się o rękę jest już kpina z idei romantycznej miłości – zakładała ona, że małżeństwo nie idzie w parze z miłością. Albin cierpi w swoim staraniu się o Klarę. Wielokrotnie wzdycha, mówi tonem tragicznym, boleśnie. Posuwa się jednak dalej i odnosi do ukochanej w sposób wręcz służalczy. Jego starania odbierane są jako śmieszne i pokraczne. Klara podsumowuje zachowanie Albina:

 

Żeby raz jeden wypadł kłębek z dłoni, / A waćpan za nim nie byłeś w pogoni... / Żeby raz chustka padła ze stolika, / A waćpan za nią nie leżał na ziemi... / Żebym raz chciała nożyczek, nożyka, / Waćpan nie szukał, nie latał za niemi... / Żebym raz mogła jeden kichnąć skrycie, / Nie słysząc wróżby na stoletnie życie! / Nie – to prawdziwie już nie do zniesienia!

Kiedy Gustaw wciąga Albina w swoją intrygę i przekonuje go, aby zachowywał się w stosunku do swojej ukochanej wyniośle i starał się ją ignorować, ten ledwo jest w stanie sprostać zadaniu, choćby przez jeden dzień. Odejście od idei romantycznej miłości wyraźnie zaznaczone jest w zakończeniu komedii, kiedy Klara i Albin zaręczają się.

 

Albin jest, jak przystało na romantycznego bohatera, gwałtowny i porywczy. Kiedy trafne okazują się wskazówki Gustawa, wylewnie mu dziękuje, ściskając go lub rzucając mu się na szyję. Natomiast, gdy dowiaduje się o (rzekomym) zamiarze poślubienia Klary przez Radosta, wzburzony wybiega z pomieszczenia. Zamierza wyzwać na pojedynek domniemanego rywala do ręki Klary i raczej zginąć niż być świadkiem ślubu ukochanej z innym mężczyzną. Ponadto kilkakrotnie wspomina, że chce popełnić samobójstwo z miłości.