Początek - Problematyk utworu

Kompozycja powieści

Budowa powieści może zwrócić uwagę czytelnia. Po pierwsze, Szczypiorski wprowadził, jak w normalnej powieści, układ numeryczny rozdziałów, w którym jest bohater wiodący. Tak naprawdę czytanie utworu według tego układu nie jest jednak konieczne. Można go czytać w różnej kolejności, bez obawy o zagubienie się w toku akcji. Po drugie, charakterystyczna jest tu kategoria czasu. Wątek Irmy Seidenmanowej nie ma jednego prostego układu chronologicznego. Zostaje pocięty na kawałki. Akcja Początku dzieje się tak naprawdę w czasie okupacji hitlerowskiej, ale narrator wprowadza pewien świadomy chaos, ponieważ manewruje wydarzeniami z przeszłości i odwołuje się do przyszłości. Kanwą fabularną kompozycji są biografie bohaterów, a te same wydarzenia oglądamy z różnych perspektyw.

Ważnym elementem kompozycyjnym są też wątki epizodyczne powieści. Na uwagę zasługuje wątek miłości Pawełka do Moniki, spotkanie po latach Wiktora z Pięknym Lolem – szmalcownikiem czy metamorfoza Artura Hirszfelda, uratowanego dziecka żydowskiego. Wzbogacają one obraz rzeczywistości wojennej i powojennej.

 

Narrator powieści

Narrator powieści Szczypiorskiego naprawdę wszystko wie. Kiedy wprowadza do akcji bohaterów, uzupełnia ich wypowiedzi wieloma komentarzami i dygresjami. Osoba wypowiadająca się zna te postacie doskonale. Odnosi się nawet wrażenie, że nie mówi nawet wszystkiego czytelnikowi. W tym zakresie przekaz narracyjny jest niezmiernie sugestywny. Interesujący jest także język narracji. Przesycony jest ironią i kąśliwym sarkazmem. Wiele jest jednak sekwencji humorystycznych i z serdecznością opisujących bohaterów i ich świat. Losy ludzi są jednocześnie dla narratora pretekstem do refleksji natury filozoficznej i obyczajowej. W większości bohaterowie ci cieszą się sympatią narratora. Osoba opowiadająca o świecie posiada nie tylko wiedzę o samych bohaterach, ale także o czasach, w których oni żyją, o partiach, do których należą, o środowisku bandytów i prostytutek, lekarzy i prawników. Istotna jest tu również umiejętność opowiadania i opisywania oraz formułowania refleksji i oceny postaw bohaterów. Narrator Początku jest pod tym względem wyjątkowy.

 

Czas akcji

Szczypiorski zastosował w powieści specyficzne przedstawienie wydarzeń. To tak zwana synchronia, czyli równoczesna i panoramiczna projekcja zdarzeń. Mimo że czas faktyczny akcji to rok 1942, niemniej czytelnik ma ogląd sytuacji w perspektywie szerszej – przywoływane są obrazy z przeszłości i przyszłości. Wspomnienia Müllera czy Filipka sięgają początków wieku XX, przywołują też sytuacje z historii najnowszej z początków lat 80. To dowód wszechwiedzy narratora. Ale przyświeca temu też inny cel. Trzyma się czytelnika cały czas w napięciu. Wiadomym jest, co się stanie z bohaterem, ale chętnie i z ciekawością chce się prześledzić jego losy. Ważne jest też wzbudzenie refleksyjności. Ogląd całej biografii bohatera uspokaja czytelnika, zaś skomplikowane zdarzenia losowe nie tylko ciekawią, ale stają się również doświadczeniem życiowym samego czytającego.

 

Wielonarodowość: bohater powieści i jego tożsamość narodowa

W powieści występują bohaterowie trzech narodowości. Są wśród nich Polacy, Żydzi i Niemcy. Reprezentują oni różny status społeczny, wykształcenie i zamożność. W tym gronie znajdują się bowiem: bandyta, prostytutka, robotnik, student, pracownicy umysłowi oraz oficer SS. Najmłodszy z nich ma 4 lata, a najstarszy 70. Ich wszystkich łączy sprawa Irmy Seidenmanowej. To wykształcona Żydówka. Wprawdzie Irma Seidenmanowa jest kobietą pochodzenia żydowskiego, ale z urody bardziej przypomina aryjkę i chyba sama nawet nie do końca utożsamia się z własnym narodem i przynależnością rasową.

Inny z kolei bohater, przyjaciel Pawła, Henryk Fichtelbaum ma wprawdzie semickie rysy i czuje się Żydem, ale nie jest pogodzony z faktem gehenny wojennej swojego narodu. Nie akceptuje faktu, że Żydzi cierpią tylko z powodu rasy i wyglądu.

 

Jest też Bronek Blutman, Żyd, który jest na tyle świadomy swej przynależności narodowej, że denuncjuje swoich rodaków. Przyjął bowiem taką metodę na przetrwanie. Wiedział doskonale, że nie ma żadnych praw, więc, by mieć to, czego zapragnie – względną wolność poruszania się, pieniądze, dobre jedzenie – jest w stanie wydać w ręce gestapowców każdego Żyda.

 

Ciekawe są również kreacje bohaterów innych narodowości. Oto Johann Müller, Niemiec, sympatyk Polski i Polaków, związany emocjonalnie z losem narodu, który jego zdaniem, cierpi z powodu Hitlera. Obwinia Niemcy hitlerowskie za koszmar wojny. Utożsamia się ze swoim narodem, ale nie z Hitlerem.

Z kolei Paweł Kryński reprezentuje pokolenie Polaków, którzy nie pogodzili się z sytuacją polityczną w kraju po wojnie, odmówili współpracy z komunistami i – albo emigrowali z Polski, albo działali nielegalnie, będąc w opozycji wobec władzy. Ich tożsamość narodowa jest jednak na tyle silna, że nie rezygnują z własnych ideałów, chcą Polski innej, prozachodniej.

 

Problem współistnienia różnych narodów. Odkrywanie prawdy

Powieść Początek opisuje współżycie ze sobą przedstawicieli różnych narodowości w okupowanej Warszawie. Polityka agresora, zastraszanie, akty mordu i bestialstwa skutecznie przyczyniły się do rozproszenia środowiska warszawiaków. Miasto to, w okresie przedwojennym, stanowiło wielokulturowe i żyjące w zgodzie środowisko. Teraz, w ekstremalnej sytuacji, ujawnia się prawdziwe oblicze niektórych jej mieszkańców. Chodzi przede wszystkim o stosunek Polaków do Żydów. Wydarzenia z 1968 r. stają się smutnym i wstydliwym epizodem w rozwoju tych stosunków.

 

Irma Seidenmanowa, polska Żydówka, zakochana w Polsce, zmuszona jest opuścić nasz kraj. Mówi, że to Polska ją wygnała. Wielu Polaków nie ukrywało swojego antysemityzmu jeszcze przed wojną. Czas wojenny niektóre z tych zachowań jeszcze zaostrzył. By przeżyć, decydowano się na najpodlejsze akty rasizmu. Nie można jednak zapomnieć, że byli też i tacy ludzie, którzy pomagali Żydom, byli życzliwi i ryzykowali swoim życiem. Wielu było przecież przed wojną sąsiadami, wielu się przyjaźniło, kochało, współpracowało.

 

Lęk przed śmiercią i okrutnym cierpieniem albo więzieniem wypaczał ludzkie umysły. Miało to miejsce nie tylko w rzeczywistości wojennej, ale i w czasach Polski Ludowej. Współistnienie obu narodów zaczynało się stawać coraz bardziej niemożliwe. Władysław Gruszecki na przykład wyrzekł się swojej narodowości żydowskiej pewnie z powodu lęku o siebie. W 1968 r. powiedział:

 

Polska pozbywa się nareszcie Żydów.

 

Stereotyp myślenia różnych nacji o sobie zawsze był i jest krzywdzący dla wszystkich stron. Andrzej Szczypiorski w swojej powieści wszystkie je podważa, poddaje ocenie i refleksji. Na pewno zdecydowanie wypowiada się przeciwko etykietom przypisanym niektórym nacjom. Pisarz zrywa ze schematyzmem. W każdej społeczności są ludzie zarówno szlachetni, bezinteresowni, jak i kolaboranci, zdrajcy i po prostu – nieludzcy. Zło i przemoc nie są przypisane jednej narodowości czy rasie. Nie chodzi o wybaczenie podłości i wybaczenie aktów zbrodni, ale raczej o ukazanie problemu uzależnienia jednostki od historii. Nikt nie ma pewności, jak zachowałby się w tak nieprzewidywalnej i ekstremalnej sytuacji, jaką jest nieobliczalna w swoim wymiarze wojna. Wprawdzie każdy człowiek obciążony jest odpowiedzialnością indywidualną, ale nie można jednak generalizować i stwierdzać, że jeżeli jeden Żyd jest zły, to źli są wszyscy Żydzi.

 

Postawa bohaterów wobec Holokaustu

Sytuacja wojny zmusza człowieka w sposób szczególny do wyboru między pewnymi ekstremalnymi postawami. Nazywa się to w psychologii walką motywów. W tym przypadku, walka idzie o własne życie. Każdy musi sam, zgodnie z własnym sumieniem, podjąć decyzję, jak ma się zachować w takiej i takiej sytuacji.

 

Niezaprzeczalnie, walka z okrucieństwem okupanta jest dla wszystkich zadaniem naczelnym. Narodowość żydowska w okresie wojny stanęła w obliczu totalnej zagłady. Świat zamarł w przerażeniu. Zamiarem Hitlera było dokonanie czystki etnicznej i wymordowanie wszystkich Żydów. Nosi to nazwę Holokaustu. Fakty nie kazały długo na siebie czekać. Zaczęła się krwawa jatka, na skalę wprost niespotykaną. W związku z realizacją celów Holokaustu i towarzyszącymi temu zdarzeniami, wielu Pokazów stanęło przed dramatycznym wyborem. Stosunek do Żydów staje się szybko miarą człowieczeństwa, miarą naturalnych ludzkich odruchów.

 

W swojej powieści Szczypiorski podaje przykłady bohaterskiej postawy Polaków w ratowaniu Żydów. Nie brakuje też podłości i przykładów antysemityzmu. Do sytuacji pozytywnie oceniających postawę Polaków wobec Holokaustu zaliczamy ukrywanie Żydów, udzielanie im daleko idącej, wszechstronnej pomocy, dostarczanie żywności i lekarstw, wspomaganie funkcjonowania warszawskiej Rady Pomocy Żydom. Sędzia Romnicki zorganizował dla córki znajomego Żyda, mieszkańca getta, schronienie i zdobył dla niej fałszywe, ale doskonałe dokumenty. Adwokat dawał też pieniądze na utrzymanie małej Joasi. Paweł Kryński pomógł ukryć na strychu kolegę szkolnego, bardzo bliskiego kolegę ze szkolnej ławki, Henia Fichtelbauma – uciekiniera z getta. Antybohaterem zaś jest tu Piękny Lolo. To Polak, który czerpał dochody z wyłapywania ukrywających się Żydów i zgłaszania tego do gestapo. Sami Żydzi względem siebie nie zawsze też byli w porządku. Tak na przykład postępuje Bronek Blutman, który w czasie okupacji był konfidentem. Siostra zakonna Weronika ratuje żydowskie dzieci nie po to, by ocalić je od Niemców, ale by chrzcić na siłę i przekształcić w chrześcijan. Wyżej wymienione przykłady są dowodem na to, że społeczeństwo warszawskie było pod tym względem zróżnicowane.

 

Filozoficzna i światopoglądowa problematyka powieści

Wojna i okupacja to czas, w którym światopogląd i filozofia życiowa poddawane są rewizji. Kiedy na własnych oczach człowiek jest świadkiem mordowania, przemocy wobec bezbronnych ludzi, problem życia i śmierci staje się myślą przewodnią. Ludzie w takich sytuacjach przypominają sobie o Bogu albo o częstej modlitwie. Niejednokrotnie będąc na granicy wycieńczenia fizycznego i psychicznego, nie ma się nawet siły na refleksję, a śmierć staje się wtedy bardzo oczekiwanym wybawieniem, odcięciem się od straszliwego bólu, cierpienia i rozpaczy.

 

Bohaterowie przeżywają chwile, w których kryzys światopoglądowy jest na pograniczu ateizmu. Padają wtedy, pełne dramatyzmu złorzeczenia i powracające jak bumerang pytanie, gdzie jest Bóg? Tak się dzieje w przypadku Henryczka, który przez pewien czas uważał, że Boga nie ma. Wkrótce nawraca się, a wiara przynosi mu ulgę i pocieszenie, bo:

 

Człowiek nie może być sam w chwili próby. Potrzebuje innych ludzi a kiedy nie ma ich w pobliżu, odnajduje nagle obecność Boga.

 

Ciekawe są tu losy kolejarza Filipka, który był zdeklarowanym ateistą. Należał do Polskiej Partii Socjalistycznej. W socjalizm i idee komunistyczne wierzył aż do końca. Po wojnie płakał ze wzruszenia, kiedy widział biało-czerwone flagi i czerwone sztandary w pochodzie pierwszomajowym. Szybko jednak jego entuzjazm zaczął słabnąć, bo nowa władza Polski Ludowej wprowadzała zmiany, z którymi nie do końca się zgadzał. Szczególnie boleśnie przeżył likwidację swojej partii, Polskiej Partii Socjalistycznej, w 1948 roku. Niedługo potem zmarł, właściwie w samotności. W pogrzebie uczestniczyło niewiele osób z jego dalszej rodziny i kilkoro najbliższych.


Początek oskarżeniem totalitaryzmu

Tragiczne losy wojny i sytuacja Polski powojennej, zdaniem autora Początku, to efekt działania dwóch zbrodniczych systemów totalitarnych: faszyzmu i komunizmu. Faszyzm niemiecki to tak zwany totalizm zachodni, a komunizm sowiecki zwany na początku stalinizmem, to tak zwany totalizm wschodni.

Hitleryzm miał na celu prześladowanie i męczeństwo narodu polskiego oraz zagładę narodu żydowskiego. Rozwinął się w Europie przed wojną. Komunizm natomiast był świadomą polityką poniżenia, obłudy i kłamstwa. Trwał w państwach europejskich od najwcześniejszych lat XX wieku, poprzez niemal całe stulecie. Ciekawe są opinie bohaterów i samego narratora o funkcjonowaniu i istocie tych systemów. Według narratora na przykład totalizm uprawiany jest w biały dzień, oficjalnie i jawnie, bez żadnych granic. Podobieństwo między faszyzmem a komunizmem polega na tym, że oba stworzyły ludziom piekło na ziemi. Różnice zaś na tym, że ten pierwszy ma na swoim koncie mord liczony w dziesiątkach milionów ludzi, drugi zaś to akty ludobójstwa również, ale i spustoszenie w psychikach całych pokoleń.

 

Kiedy kończy się wojna, świat opanowuje euforia, wszyscy przeżywają wielką radość, bo przychodzi wolność i kończy się strach o utratę własnego życia. Polska staje się szybko wspaniałym kąskiem dla politykierów i dygnitarzy partii komunistycznych. Po sześciu latach zagłady przychodzi czas polityki zastraszania, wszechobecnej fałszywej propagandy i dezinformacji społeczeństwa. Nie ma wolności, sprawiedliwości i swobody. Więzienia pełne są ludzi, którzy w mniejszy lub większy sposób wyrażali swoją dezaprobatę. Szybkie procesy, potajemne aresztowania i wszechogarniający strach. Pojawiła się nowa grupa ludzi – więźniowie polityczni. Jest wśród nich sędzia Romnicki, są członkowie Armii Krajowej. Traktowani oni byli jako wrogowie komunizmu i stawiano ich na równi z hitlerowskimi zbrodniarzami. Komunizm likwidował własność prywatną. Powstawały przedsiębiorstwa spółdzielcze i państwowe na wzór przedsiębiorstw radzieckich. Wprowadzało się ideologię marksistowską i podejmowało się walkę z katolicyzmem. Aparatowi władzy podlegały wszystkie instytucje, służące wzmacnianiu komunistycznej partii rządzącej. Jednocześnie siano nienawiść wobec państw zachodniej Europy. Ingeruje się w prywatność człowieka, w jego poglądy i wybory.

 

Faszyzm przejawiał się brutalnością, komunizm perfidną obłudą i presją psychiczną.

Szczypiorski poddaje ocenie jeden fakt. Otóż, hitleryzm został osądzony w Norymberdze zaraz po wojnie, zaś komunizm do dziś nie doczekał się osądu i skazania winnych.