Dzieje Tristana i Izoldy - Problematyka utworu

autor: Joseph B

Średniowieczne ideały osobowe

W kulturze epoki średniowiecza funkcjonowały ideały osobowe. Wytworzyły się wzorcowe modele zachowań danych postaci, które stanowiły podstawę do kreowania bohaterów literackich. Najbardziej charakterystyczne były ideały: władcy, rycerza, świętego, damy, wiernego sługi. Bohaterowie Dziejów Tristana i Izoldy nawiązują do średniowiecznych ideałów osobowych. Postać króla Marka posiada cechy dobrego władcy, wiernym sługą jest Gorwenal – giermek i jednocześnie nauczyciel Tristana. Postacie tytułowe są skonstruowane z użyciem cech charakterystycznych dla ideałów damy i rycerza. Jednak w dziele Josepha Bédiera nie do końca się w nie wpisują (podobnie jak i w zachowanych przekazach średniowiecznych – w każdym z nich postacie były wykreowane na różne sposoby).

 

Ideał damy

Średniowieczna kobieta jest wybranką serca rycerza. W jej imieniu stacza on pojedynki, pokonuje potwory, podejmuje niebezpieczne podróże. W zamian ona podziwia jego waleczność i (jeśli zachodzi taka potrzeba) leczy rany. Cechuje ją nieprzeciętna uroda, nadzwyczajna grzeczność i dobre obyczaje. Od najmłodszych lat wychowuje się ją według ściśle określonych reguł. Dama dla rycerza jest w silnym stopniu wyidealizowana i niedostępna fizycznie.

 

Istotną cechą niektórych dam czasów średniowiecza było wykształcenie lepsze niż wykształcenie mężczyzn. Stanowiło to ich atut. Potrafiły pisać i czytać (często nawet były w znacznym stopniu oczytane). Mężczyźni takich umiejętności nie potrzebowali, a przynajmniej nie przeszkadzały im być idealnymi rycerzami czy nawet władcami. Z Dziejów Tristana i Izoldy dowiadujemy się, że Tristan był niepiśmienny. Kiedy chciał skontaktować się ze swoim władcą musiał skorzystać z pomocy pustelnika Ogryna. Ten wówczas „wziął inkaust i pergamin i wypisał pismo, w którym Tristan ofiarował jednanie królowi. Skoro pomieścił wszystkie słowa, które Tristan mu powiedział, ów przypieczętował je swoim pierścieniem”. Co więcej, ani pisać, ani czytać nie potrafi także król Marek. Kiedy dostał list od Tristana,

kazał obudzić kapelana i podał mu list. Kleryk złamał wosk i skłonił się najpierw królowi imieniem Tristana, po czym bystro odcyfrowawszy pisane słowa zdał mu sprawę z tego, co Tristan pisze.

Postać Izoldy wykreowana jest na podstawie ideału damy. Zarówno swoją pięknością, jak i wychowaniem przewyższa wszystkie inne bohaterki występujące w utworze. Jest bardzo dobrze wykształcona (przynajmniej pod względem umiejętności medycznych). Jej kochanek walczy o nią ze smokiem (choć wówczas on sam jeszcze nie wie, że walczy o damę dla siebie), a kiedy jest ranny ona nim się opiekuje. Jednocześnie jednak Izolda odbiega od ideału damy. Jej miłość do Tristana nie zamyka się w sferze platonicznej. Ponadto podziwianie rycerza nie jest jedynym podejmowanym przez nią działaniem. Sama inicjuje mające miejsce zdarzenia, na przykład przybycie do Kornwalii króla Artura.

 

Ideał rycerza-kochanka

Na początku ukształtował się ideał rycerza. Opierał się on na sile, umiejętnościach bojowych i odwadze w walce, a także wierności wobec władcy, wierze w Boga, przywiązaniu do ojczyzny oraz honorze rycerskim. Rycerz musiał odznaczać się ponadto określonymi umiejętnościami. Kiedy poznajemy w utworze postać Tristana, dowiadujemy się, że:

Gorwenal nauczył go w niewiele lat wszelakiej sztuki, która przystoi baronom. Nauczył go władać kopią, mieczem, tarczą i łukiem, miotać kamienne pociski, brać jednym skokiem co najszersze rowy; nauczył nienawidzić wszelkiego kłamstwa i zdrady, wspomagać słabych, dotrzymywać słowa; nauczył rozmaitych melodii, gry na harfie i sztuki myśliwskiej. Kiedy chłopiec dosiadł konia wśród młodych giermków, rzekłbyś, iż koń jego i rynsztunek, i on tworzą jedno ciało i nigdy nie rozstają z sobą.

 

Na podstawie ideału rycerza ukształtował się ideał rycerza-kochanka (którym Tristan staje się po wypiciu wraz z Izoldą napoju miłosnego). Posiada on wszystkie wymienione powyżej cechy i umiejętności. Dodatkowo musi umieć zachować się w towarzystwie, a szczególnie odnosić się do dam. Z czasem kobieta staje się dla rycerza najważniejsza. Obowiązkiem jest już nie tylko walczyć w jej obronie, ale bohaterstwo na polu walki zostaje zastąpione przez bohaterstwo związane z trwaniem w nieszczęśliwej miłości.

 

Tristan niejednokrotnie udowadnia swoje umiejętności rycerskie. Czy to zabija potężnego wojownika Morhołta, czy smoka, czy wyswobadza ziemie księcia Hoela z najazdu jego lennika Ryjola. Jest tak potężnym wojownikiem, że żaden z rycerzy króla Marka nie ma odwagi przyjąć jego wyzwania na pojedynek. Bohater wiernie służy władcy Kornwalii. Dla niego dokonuje bohaterskich czynów, a nawet wyrzeka się królestwa, którego jest dziedzicem, ziemi lońskiej. Wierzy w Boga i jego moc. Mimo iż ma świadomość, że grzeszy, niejednokrotnie modli się. Prosi Boga o pomoc i jego modlitwy zostają wysłuchane (na przykład wówczas, gdy skacze z okna kaplicy). Honor rycerski nakazywał nie podejmować walki z przeciwnikiem słabszym lub niegodnym. Tak też postępuje Tristan. Kiedy ratował Izoldę z rąk Trędowatych, sam nie stanął z nimi do walki, ponieważ:

zbyt był waleczny, aby zabijać takie nasienie. To Gorwenal udarłszy srogą gałąź z dębu opuścił ją na głowę Iwona; czarna krew trysła aż do nóg pokracznych.

Jak widać, nawet giermek, walcząc z przywódcą trędowatych, zachował honor rycerski i nie użył atrybutu rycerza – miecza. Tristan zakochany w Izoldzie jest w stanie zrobić dla niej wszystko. Uprowadzając ją, traci w oczach innych swoją rycerską godność i związane z nią przywileje. Nie może już być wiernym poddanym swojego władcy. W zamian za to żyje z ukochaną w lesie moreńskim, żywiąc się tym, co znajdzie lub upoluje, odziany w strzępy ubrań, śpiąc w szałasach lub jaskiniach. Jest jednak w stanie zrobić dla Izoldy znacznie więcej. Kiedy widzi, że nie może ona dłużej żyć w lesie, postanawia rozstać się z nią.

 

Koncepcja miłości dwornej

Uczucia przedstawione w większości średniowiecznych romansów opierają się na koncepcji miłości dwornej, czyli z języka francuskiego amour courtois. Teoria ta przypomina grę o skomplikowanych regułach, które bohaterowie znają i ściśle się do nich stosują. Ona zazwyczaj jest zamężną damą z wyższych sfer, on natomiast zakochanym w niej, idealizującym ją młodzieńcem. Istotą amour courtois jest jej platoniczność. Kochankowie poruszają się w sferze uczuciowej, rezygnując z fizycznych aspektów miłości. Nieodzownym elementem tej koncepcji jest także pojawienie się postaci, która odkrywa sekret romansujących bohaterów i z zawiści próbuje ich zdemaskować. Informuje męża damy o mającej miejsce sytuacji.

 

Miłość Tristana i Izoldy

Łączące bohaterów utworu uczucia nawiązują do koncepcji amour courtois, ale tylko powierzchownie. Izolda pochodzi z królewskiego rodu irlandzkiego. Zostaje żoną króla Kornwalii, Marka. Tristan natomiast (choć zrodzony w rodzinie królewskiej) jest jego poddanym. Pojawiają się również postacie usiłujące zdemaskować sekret kochanków:

czterech baronów, najbardziej zdradzieckich spomiędzy ludzi, nienawidzących Tristana srogą nienawiścią za jego męstwo i za tkliwą miłość, którą król dlań żywił.

Nazywają się: Andret, Gwenelon, Gondoin i Denoalen. Kilkakrotnie spiskują przeciw kochankom i donoszą Markowi o ich związku.

 

Przedstawienie relacji uczuciowych Tristana i Izoldy odbiega jednak znacznie od dominującej wówczas w literaturze koncepcji miłości dwornej. Nie jest to skomplikowana zabawa o sztywnych zasadach, a nieokiełznany żywioł. Bohaterowie nie znają reguł, według których mieliby postępować. To nie oni panują nad miłością, a ona nad nimi. Bardziej niż amour courtois przypomina to sytuacje bohaterów tragedii antycznych, którzy byli zmuszeni wybierać między prawami boskimi a ludzkimi. Tristan i Izolda muszą wybierać między miłością, a obowiązującymi prawami i moralnością. Miłość niszczy ich poprzez to, że burzy ówczesny porządek społeczny, któremu muszą podlegać. Postępowanie Tristana i Izoldy jest niezgodne z moralnością chrześcijańską i prawami rządzącymi społeczeństwem. Nawet przyjazny i pomagający bohaterom pustelnik Ogryn nie akceptuje ich działań. Zwraca się do Tristana: „zgubiłeś się bowiem i na tym świecie, i na tamtym. Kto zdradził pana, takiego powinno się rozerwać dwoma końmi, spalić na stosie; gdzie jego popiół padnie, tam trawa nie wyrasta i orka zostanie daremna; tam drzewo, zieleń umiera”. Tak samo, jak w dramacie greckim wybór prowadził do klęski, tak w Dziejach Tristana i Izoldy prowadzi do cierpienia i śmierci bohaterów. Jest to jednak nieuniknione.

 

Bohaterowie nie panują nad łączącą ich miłością już od chwili, kiedy wypijają magiczny napój. Znajdując się na jednym statku, chodzą koło siebie nerwowo. Mimo że Tristan wcześniej zabił Morhołta, wuja Izoldy, „odtrącają wszelkie jadło, wszelki napój i wszelkie pokrzepienie, jak się szukają niby ślepi posuwający się po omacku ku sobie, nieszczęśliwi, kiedy usychali rozdzieleni, bardziej nieszczęśliwi jeszcze, kiedy będąc przy sobie drżeli przed grozą pierwszego wyznania”. Natomiast kiedy już do owego wyznania dochodzi, „wówczas położył usta na jej ustach” i następnie „po raz pierwszy kosztowali rozkoszy miłości” (dochodzi zatem do zbliżenia fizycznego, które według koncepcji miłości dwornej nie mogło mieć miejsca). Tristan i Izolda są wobec miłości bezradni. Mimo iż żyją w zamku króla Marka, potajemnie się spotykają. Kiedy nie mogą tego kontynuować, uciekają do lasu moreńskiego. W równym stopniu jak sama miłość, niszcząca jest dla bohaterów niemożliwość wyzwolenia się z niej. Kiedy Izolda wraca do króla Marka, Tristan obiecuje opuścić Kornwalię. Nie robi tego jednak i kochankowie nadal potajemnie się spotykają. Kiedy w końcu Tristan wyjeżdża, oboje cierpią. Miłość bohatera jest tak silna, że nawet mając możliwość ukojenia swojego cierpienia, nie robi tego. Nie korzysta z magicznego dzwonka (wiedząc jednak, że kochanka cierpi równie mocno, chce, aby ona przestała cierpieć i przesyła go jej w prezencie), poślubia inną kobietę – Izoldę o Białych Dłoniach – ale dochowuje wierności (zarówno uczuciowej, jak i fizycznej) swojej kochance. Uczucie między Tristanem i Izoldą jest tak nieokiełznane, że prowadzi do ich śmierci i jednocześnie tak silne, że trwa po niej. Kochankowie zostają pochowani obok siebie i z grobu Tristana wyrasta krzak głogu, który następnie wrasta w grób Izoldy. Głóg symbolizuje wieczną, silniejszą od śmierci miłość.

 

Znaczenia imion bohaterów

Imię Tristan pochodzi z łaciny. Oznacza ono tyle, co ‘płaczący’, ‘smutny’. Odnosi się więc do historii bohatera. Jest o tym wzmianka nawet w treści utworu: „– Synu – rzekła [Blancheflor, matka Tristana] – długo pragnęłam cię ujrzeć; i widzę najpiękniejszą istotę, jaką kiedykolwiek niewiasta nosiła w żywocie. Smutna zległam, smutne jest to pierwsze światło, które ci wyprawiam, z twojej przyczyny smutno mi jest umierać. Że więc przybyłeś na ziemię przez smutek, imię twoje będzie Tristan”. Natomiast imię Izolda jest pochodzenia celtyckiego i oznacza ‘piękna’.

 

Król Marek – dobry władca

Jak zostało wcześniej zauważone, średniowiecze wytworzyło także ideał władcy. Powinien być on sprawiedliwy, odznaczający się w boju, szanujący swoich poddanych i dbający o nich, darzący miłością tych lenników, którzy są dobrymi rycerzami. Takim właśnie władcą jest Marek. Szanuje on swoich wiernych poddanych, prosi ich o mądrą radę, kiedy uważa to za potrzebne. Ponadto odznacza się sprawiedliwością i odwagą. Postępuje wedle panujących praw, nawet jeśli ma spalić swoją żonę na stosie. Nie boi się stanąć do walki z najwaleczniejszym rycerzem swoich ziem – Tristanem odnalezionym w leśnym szałasie. Mimo że pada ofiarą zdrady, nie umniejsza mu to w żaden sposób. Można przypuszczać, że wrodzona dobroć króla Marka jest siłą nawet większą niż miłość Tristana i Izoldy. Narrator utworu twierdzi, że „Marek nie mógł wygnać z serca Izoldy, ani Tristana; ale wiedzcie, panowie, iż nie napił się on zielonego wina [napoju miłości]. Ani trucizna, ani czary, jedynie tkliwa szlachetność serca natchnęła w nim tę miłość”.

 

Elementy baśniowe w utworze

Jako że źródłem utworu są legendy celtyckie, występują w nim charakterystyczne dla nich zdarzenia, rekwizyty i postacie. Nadaje to Dziejom Tristana i Izoldy ton baśniowy. Jednym ze zdarzeń o cudownym charakterze jest ucieczka Tristana od straży prowadzącej go na śmierć na stosie. Wówczas bohater

 

[…] biegnie przez kaplicę, wdziera się na chórek, dostaje się do szyby we framudze, chwyta okno, otwiera je i skacze…  Ale wiedzcie, panowie, iż Bóg użyczył mu swej świętej łaski; wiatr wzdyma jego szaty, podnosi go i składa na szerokim kamieniu u stóp skały. Ludzie z Kornwalii dziś jeszcze nazywają ten kamień Skokiem Tristanowym.

 

Innym cudownym zdarzeniem jest wzięcie przez Izoldę udziału w próbie polegającej na włożeniu rąk w ogień. Baśniowych przedmiotów można znaleźć w utworze kilka, są nimi na przykład cudowny dzwonek zawieszony na szyi pieska Milusia czy też napój:

 

[…] ci, którzy wypiją go razem, będą się miłowali wszystkimi zmysłami i wszystką myślą na zawsze, przez życie i po śmierci.

 

Co do fantastycznych postaci, również pojawia się ich kilka. Czytamy o smoku nękającym irlandzkie ziemie czy olbrzymie, Urganie Włochatym.

 

Uniwersalna wymowa utworu

 

Dzieje Tristana i Izoldy dotyczą miłości, czyli uczucia nigdy niewytłumaczonego przez człowieka w sposób racjonalny. Co więcej – tematu, który fascynuje ludzi od zawsze. Związek Tristana i Izoldy obrazuje jednocześnie szczęście i cierpienie spowodowane miłością. Jest to miłość o wielkiej potędze. Uniwersalizm wymowy Dziejów Tristana i Izoldy polega na tym, że ludzie różnych epok i różnych stanów odczuwają uczucie miłości. Zapewne też wszyscy pragnęliby przeżyć tak wielką miłość, jaka spotyka bohaterów utworu.