Granica - Informacje wstępne

Geneza utworu

Granicę pisała Zofia Nałkowska przez kilka lat, od 1932 do 1935 roku, w którym to powieść ukazała się drukiem. Prawdopodobnie początkowo książka ta miała nosić tytuł Schematy, by uwypuklić schematyczność postępowania bohaterów. Potem jednak Nałkowska zmieniła tytuł. Niewątpliwie powieść ta jest ukoronowaniem twórczości pisarki, która tuż przez wybuchem II wojny światowej pokazuje całkowitą ówczesną wiedzę psychologiczną o człowieku, korzysta z najbardziej nowoczesnych technik pisarskich, stawia pytania dotyczące odwiecznych zagadnień związanych z moralnością i funkcjonowaniem człowieka w świecie i społeczeństwie.

 

Znaczenie tytułu

Tytuł powieści Zofii Nałkowskiej jest niewątpliwie wieloznaczny i należy czytać go na różnych płaszczyznach:

 

Granica w sensie społeczno-politycznym – nieprzekraczalna bariera między różnymi warstwami społecznymi np.: mieszczaństwo (Cecylia Kolichowska) i biedota miejska (ludzie mieszkający pod jej podłogą), fabrykanci (właściciel Hettner) i proletariat (robotnicy miejscy), państwo (Tczewscy) i służba (matka Justyny, Bogutowa), władza (Ziembiewicz) i tłumy (robotnicy).

 

Granica w sensie obyczajowym – tu chodzi przede wszystkim o związek Justyny i Zenona. Jest to związek, który ze względu na przepaść społeczną, jest niemożliwy, a dla Zenona wręcz nie do pomyślenia. Marzenia Justyny o związku i ślubie nie mają szans na realizację, ponieważ Zenon nie myśli o niej jak o kobiecie, z którą chciałby spędzić resztę życia. Romans ten starannie ukrywa, wstydzi się go, ponieważ wstydzi się niewykształconej córki kucharki. Justyna nie jest kobietą jego marzeń, bo w żaden sposób nie wspierałaby jego kariery, nie pomagałaby mu. Nie byłaby też żoną „reprezentacyjną”, czyli taką, którą można pokazać na przyjęciach, nie wstydząc się tego, co będzie mówić i jak zachowywać.

 

Granica w sensie moralnym – naturalnie chodzi tu przede wszystkim o karierę Zenona, który pnąc się po kolejnych szczeblach owej kariery, zapomina o tym, że kiedyś obiecał sobie nie postępować jak ojciec. Zenon zwyczajnie zapomina się, traci poczucie tego, co wolno w życiu, a czego nie. Nie ma również wyrzutów sumienia np.: w stosunku do Justyny. Zenon nie rozumie, że są takie granice w życiu każdego człowieka, że oto po ich przekroczeniu nic nie jest już takie samo, że nie ma odwrotu.

 

Granica w sensie psychologicznym – Nałkowska wydaje się mówić, że istnieje pewna granica między tym, jak my postrzegamy siebie i swoje działania, a tym, jak postrzega nas otoczenie, inni ludzie. To jest jak gdyby granica między tym, co subiektywne, a tym, co obiektywne. Po drugie autorka zauważa, że w każdym z nas jest pewna granica, po przekroczeniu której człowiek przestaje być sobą; to granica określająca nasze „ja”.

 

Granica w sensie filozoficznym – pojawia się pytanie o granicę ludzkiego poznawania świata, siebie oraz innych ludzi. To pytanie, na ile drugi człowiek stanowi dla nas zagadkę, jest niewiadomą.