Powrót posła - Starosta Gadulski

Podstawowe informacje o bohaterze

Starosta Gadulski to jeden z bohaterów Powrotu posła Juliana Ursyna Niemcewicza. Został przedstawiony w sposób negatywny i ośmieszający. Względem innych postaci jest: mężem Starościny (jego druga żona), ojcem Teresy (córka z pierwszego małżeństwa), krewnym Podkomorzyny.

 

Charakterystyka

Bohater jest pokazany w utworze w negatywnym świetle. Uosabia osiemnastowiecznego Sarmatę – gadułę, mitomana, prostaka bez wykształcenia na ważnym stanowisku. Interesuje go wyłącznie dbałość o swoją wygodę i własne korzyści. W tekście nie ma opisu wyglądu Gadulskiego, domyślać się jednak należy, że był on typowy dla ówczesnej części szlachty przywiązanej do kultury sarmackiej. Jego nazwisko jest związane z jego cechą charakteru – ciągle gada. Kolejną cechą wyeksponowaną w tekście jest to, że Gadulski często i dużo pije.

 

Tytuł starosty świadczy o tym, że bohater odziedziczył zajmowane stanowisko po przodkach. Starostami zostawali zasłużeni dla króla szlachcice. Dostawali w dożywotnią dzierżawę ziemie królewskie. W czasach złotej wolności szlacheckiej przyjął się jednak zwyczaj wykupywania stanowisk przez możnych dla swoich podopiecznych w zamian za poparcie polityczne. Gadulski ma dorosłą córkę. Wiemy również, że w młodości był deputatem do trybunału.

 

Starosta bardzo dużo mówi. Właśnie poprzez swoje wypowiedzi zdradza czytelnikowi, kim jest. Dodatkowo wzmacniają to odpowiedzi, których udzielają mu Podkomorzy i ironiczne uwagi od Podkomorzyny. Również inne postacie opisują bohatera. Lokaj Jakub tak widzi Gadulskiego:

Pan Starosta ich wczoraj tak do późna znudził: / Jak zaczął to o sejmie, to o wojnach bajać, / Ze wszystkimi się sprzeczać, wszystkich kłócić, łajać, / Gęba się nie zamknęła przez całą wieczerzę, / Powywracał butelki, szklanki i talerze, / Na ostatek, chociaż mu nikt nie odpowiadał, / On jednak, zaperzony, jak gadał, tak gadał; / I dopiero, jak postrzegł, że już wszyscy spali, / Że świece gasły, przecież mrucząc, wyszedł z Sali / I na schodach dokończył ostatka swej mowy. / Prawdziwyż to gaduła!.

 

Bohater uosabia przedstawiciela jednego ze stronnictw, biorących udział w obradach Sejmu Wielkiego, obozu konserwatywnego. Jego poglądy polityczne to głównie: chęć zachowania aktualnego stanu państwa, brak jakichkolwiek zmian, utrzymanie istniejących przywilejów szlacheckich (zwłaszcza liberum veto i wolnej elekcji) oraz niedopuszczanie do praw innych niż szlachecki stanów, brak dbałości o politykę zagraniczną i obronność kraju. Gadulskiego nie interesuje dobro państwa, a jedynie jego prywatne sprawy. Ponadto jest zakłamany i niesłowny. Kiedy Podkomorzyna powołuje się na daną przez niego w przeszłości obietnicę, odpowiada:

Wszedłem dawniej z waćpaństwem w niejakieś umowy, / Lecz nie na piśmie, wszak to było tylko słowy.

 

Gadulski gospodarzem, mężem i ojcem też jest niedobrym. Wykorzystuje poddanych mu chłopów, w wyniku kaprysu żony potrafi przepędzić dzierżawiącego od niego karczmę Żyda. Ze Starościną zawarł małżeństwo dla posagu. Ma od niej zupełnie odmienne poglądy, boi się jednak rozwodu, ponieważ wówczas musiałby oddać część majątku. Sam mówi na stronie:

Tam do kata! Gdyby iść chciała do rozwodu, / Utraciłbym połowę rocznego dochodu. / To nie żart, żonę taką trzeba menażować.

Szczęście córki go nie interesuje, a jej małżeństwo traktuje jako interes. Zależy mu wyłącznie na tym, żeby wydać ją za mąż jak najmniejszym kosztem (istniał wówczas zwyczaj, że rodzice panny młodej wystosowywali na cel utrzymania świeżego małżeństwa posag).