Poezja Przybosia - Lipiec

Typ liryki

Wiersz jest przykładem liryki pośredniej, w której podmiot liryczny nie wprost mówi o swoich uczuciach, wspomnieniach, marzeniach, pragnieniach.

 

Podmiot liryczny i jego kreacja

Podmiotem lirycznym w wierszu jest najprawdopodobniej ktoś, kto wspomina lata swojego dzieciństwa, upragnione, lipcowe wakacje i radość z tym związaną, wiejski krajobraz lata.

 

Sensy utworu

Sytuacja liryczna – wiersz w zasadzie dzieli się na trzy części. Pierwsza, wprowadzająca, mówi o radości młodych ludzi spowodowanej rozpoczynającymi się wakacjami. Podmiot liryczny mówi o nich „uczniowie”, ale czytelnik ma chyba nieodparte wrażenie, że jednym z owych uczniów był właśnie podmiot liryczny, a strofa stanowi wspomnienie, powrót do arkadyjskiej krainy lat dzieciństwa. W tej części tekstu mamy zespół słów i zwrotów, które określają tonację: „wzbici radość”, „wesoło”, „wiosnę”. Druga część tekstu jest już bardziej spokojna, kontemplacyjna. Podmiot liryczny (i bohater zarazem) siedzi na wozie i obserwuje wieś i jej uroki. Fascynuje go widok bosonogiego gęsiarka. Wieś kojarzy mu się z pięknem otaczającej przyrody (wóz zzieleniał), ze źródłem piękna i życia (gęsiarek beztrosko czerpie wodę z potoku). Natomiast w trzeciej części podmiot liryczny upaja się ciszą. Wprost wyraża swój zachwyt, podkreślając go wykrzyknieniem:

 

Okolicę, serce wzniosłe, przeszywa na przestrzał

strumień!

 

i pytaniem retorycznym:

 

Jak ten skryty poryw widoku i ciszę zatuloną w szumie

szeptanymi pytaniami – wydać?

 

Tak więc człowiekowi potrzebna jest natura, która daje mu energię, radość, szczęście, ale naturze człowiek absolutnie nie jest potrzebny. Swoją obecnością człowiek zakłóca jej zwyczajny spokój, rytm, przerwanie ciszy jest jak zdrada. Natura stanowi ład i porządek, a jednocześnie wszystkie jej elementy ze sobą współdziałają.

Kołysanie przywodzi na myśl spokój dzieciństwa, błogość, śpiew matki. Tak też zachowuje się przyroda wobec człowieka. W ostatnim wersie pojawia się słynna lipa, która oczywiście powinna natychmiast zostać skojarzona z lipą czarnoleską i twórczością Jana Kochanowskiego. Pytanie podmiotu lirycznego:

 

Jakże w cieniu, pod lipą – przysłowieć?

 

najprawdopodobniej jest pytaniem poety o to, jak wyrazić ową ciszę, jak oddać ją za pomocą słów. Być może poszukuje tu natchnienia, a także przewodnika, którym miałby być oczywiście poeta renesansowy.

 

Budowa i język utworu

Wiersz, co typowe dla Przybosia, jest nieregularny, czyli nie ma wyraźnych, takich samych strof, nie występują rymy. Mamy natomiast znów słynną zasadę, oczywistą dla poezji lingwistycznej, minimum słów i maksimum treści. Oprócz typowych metafor (np.: „wzbici w radość”, „czasowniki przez dni lata odmieniać”) pojawiają się ciekawe neologizmy: „zaoczę”, „połogich pagórków”, „przysłowieć”.

 

Kontynuacje i nawiązania

Motyw wakacji:

  • Julian Przyboś, Odjazd z wakacji,
  • Czesław Miłosz, Dolina Issy,
  • Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz (Epilog),

 

Motyw czarnoleski:

  • Julian Tuwim, Rzecz czarnoleska,
  • Leopold Staff, Lipy,
  • Jarosław Iwaszkiewicz, Gospodarstwo,
  • Jacek Kaczmarski, Jan Kochanowski.

 

Bibliografia przedmiotowa

  • J. Kwiatkowski, Świat poetycki Juliana Przybosia. Warszawa 1972.
  • W. P. Szymański, Julian Przyboś. Warszawa 1978.

 

 

 

Poezja Przybosia