Społeczeństwo przedrewolucyjnej Francji

Jako pierwszy stan uprzywilejowany występuje duchowieństwo. Przynależnym do tego stanu był każdy, kto otrzymał święcenia, ściśle pierwszą tonsurę, przewidzianą prawem kanonicznym. Przywilejami tego stanu były, tzw. privilegium fori, na podstawie, którego duchowni podlegali tylko sądom kościelnym, oraz privilegium immunitatis, oznaczające zwolnienie duchowieństwa od podatków Przywileje te były kwestionowane przez króla. Privilegium fori udało się mu wydatnie umniejszyć, natomiast zwolnienie duchowieństwa od podatków utrzymało się aż do rewolucji. Jednak duchowieństwo uiszczało na rzecz króla pewne świadczenia z tytułu posiadanych dóbr kościelnych. W tym celu powołany został specjalny organ kleru krajowego, a mianowicie ogólne zebranie duchowieństwa Francji, funkcjonujące niezależnie od przewidzianych prawem kanonicznym synodów prowincjonalnych i diecezjalnych. Zebranie to uchwalało wysokości daniny, którą corocznie duchowieństwo wpłacało do skarbu królewskiego, nazywając ja „darem dobrowolnym duchowieństwa Francji dla króla”. Danina ta jednak była znacznie niższa od sumy, którą by musiało płacić duchowieństwo, gdyby ogromne dobra kościelne ulegały normalnemu opodatkowaniu.

 

Z punktu widzenia społecznego należy odróżnić duchowieństwo wyższe, czyli arcybiskupi, biskupi, opaci oraz niższe,czyli duchowieństwo parafialne. Duchowieństwo wyższe rozporządzało dochodami z ogromnych dóbr kościelnych, które stanowiły wyposażenie wyższych urzędów kościelnych. Rekrutowało się prawie wyłącznie ze szlachty i to przeważnie z arystokracji. Nie było wprawdzie prawnie zastrzeżone, że na wyższe stanowiska kościelne ma być powoływana wyłącznie osoba wywodząca się ze szlachty, ale z reguły stanowiska te były nadawane młodszym synom wybitniejszych rodzin szlacheckich tym stanie rzeczy należy uznać wyższe duchowieństwo, ogólnie rzecz biorąc, za jedną z możnowładztwem warstwę społeczna. Natomiast niższe duchowieństwo nigdy nie miało w swoim rozporządzeniu większych dóbr, często było wyposażone bardzo skromnie, a nawet w parafiach wiejskich cierpiało biedę. Rekrutowało się spośród mieszczaństwa lub chłopów. Na tym tle rysował się między duchowieństwem wyższym a niższym pewnego rodzaju antagonizm, który pogłębił się w XVIII wieku i ujawnił w czasie Rewolucji Francuskiej w jej pierwszej fazie.

 

Drugim stanem uprzywilejowanym była szlachta. Głównym przywilejem szlacheckim było zwolnienie od podatków. Genezy tego zwolnienia szukać należy w początkach feudalizmu, kiedy ciężar służby wojskowej spoczywał właśnie w zasadzie na szlachcie. Już od końca XV wieku powołanie lenne wychodzi z użycia, stając się zupełnym przeżytkiem wobec postępów techniki wojennej, czyli wynalezienia prochu, stosowania artylerii itp. Powstaje wojsko zaciężne, w którym szlachta obejmuje nieomal wszystkie stopnie oficerskie, ale z tytułu tych obowiązków oficerskich otrzymuje specjalne, nieraz bardzo wysokie, wynagrodzenie. Toteż zwolnienie szlachty od podatków już od XV wieku było niczym nieusprawiedliwiona anomalia. Wyodrębniła się też Francja w ten sposób od innych państwa europejskich, gdzie wszędzie w okresie absolutyzmu szlachta płaciła podatki, jakkolwiek w sposób odmienny i  na dogodniejszych warunkach niż inne stany. Poza tym zasadniczym przywilejem szlachta korzystała z pewnych przywilejów w stosowaniu prawa karnego tak materialnego, jak formalnego: np. nie stosowano wobec szlachty pewnych kar cielesnych, jak chłosty czy pręgierza, szlachta nie odpowiadała przed sądem w prévóté, lecz pierwszą instancją dla niej był sąd baillage.

 

Szlachectwo nabywało się z reguły przez urodzenie. W razie zakwestionowania pochodzenia szlacheckiego trzeba było przed sądem udowodnić, że od pewnej liczby pokoleń dana rodzina powszechnie uchodziła za szlachecką. Szlachta jednak nie była już wtedy stanem zamkniętym, a dostęp do niej był droga nadania królewskiego możliwy dla przedstawicieli innych stanów, w szczególności dla mieszczan. W dobie absolutyzmu król nadawał szlachectwo specjalnym dyplomem lub też przez nadanie orderu. Odznaczeni tworzyli korporacje rycerskie, nabycie wiec szlachectwa tą droga przypominało tradycyjne pasowanie na rycerza. Najczęściej jednak mieszczanin zostawał szlachcicem przez nabycie urzędu, z, wieloma bowiem stanowiskami urzędowymi, np. sędziów, radców królewskich, związane było szlachectwo. Było to tzw. szlachectwo urzędnicze. Ponieważ urzędy nadawał lub potwierdzał ich nabycie król, przeto w tym wypadku z formalnego punktu widzenia był on źródłem nabycia szlachectwa. Tam jednak, gdzie urzędy były do nabycia za pewną sumę, potwierdzenie przez króla miało najczęściej tylko formalny charakter, a stąd można mówić o pośrednim kupnie szlachectwa.

 

Z punktu widzenia społecznego można wśród szlachty wyróżnić szlachtę rodową (noblesse de race) i szlachtę urzędniczą związaną społecznie z mieszczaństwem. Szlachta rodowa opierała swoją egzystencję na dobrach ziemskich, w których występowało poddaństwo chłopów.

 

Możnowładztwo do połowy XVII wieku stanowiło główną opozycję przeciw absolutyzmowi królewskiemu. Głowy rodów możnowładczych nosiły tytuły wywodzące się z wczesnych czasów feudalizmu, czyli książąt, markizów, hrabiów, wicehrabiów i baronów. Tytuły w dobie absolutyzmu nadawane były przez króla, nie łączyły się z nimi żadne uprawnienia. Tę arystokrację starali się królowie systematycznej odsuwać od stanowisk mających istotne znaczenie w rządzeniu państwem. Pewne stanowiska były jednak często obsadzane przez arystokratów, były to wyższe stanowiska kościelne i stopnie oficerskie. Dodać tu należy stanowiska w dyplomacji królewskiej od chwili, gdy została ona zorganizowana po pokoju westfalskim w 1648 roku. Poza tym jednak na stanowiska ministrów, radców królewskich, intendentów rządzących w prowincjach, królowie powoływali też osoby pochodzenia mieszczańskiego. Ludwik XIV przyjął wobec arystokracji specjalna taktykę, tworząc wspaniały dwór, gdzie spełniła ona funkcje etykietalne, połączone to było także ze specjalnym wynagrodzeniem. Obok bogatej arystokracji, grupującej się na dworze królewskim, istniała skromniejsza szlachta prowincjonalna, posiadająca niewielkie dobra ziemskie, która w dobie absolutyzmu nie odgrywała większej roli. Pewnym przedstawicielom tej kategorii udawało się wybić droga kariery wojskowej i przejść w ten sposób do arystokracji dworskiej. Drobna szlachta, która nie mając chłopów poddanych sama pracowała na roli, tak jak szlachta zaściankowa w Polsce, była we Francji wyjątkiem. Małe jej grupki występują w Bretanii lub w krajach pirenejskich.

 

Odmienny typ przedstawiała szlachta urzędnicza (noblesse de robe). Formalnego rozróżnienia między nią a szlachta rodową nie było. Z punktu widzenia prawnego szlachta urzędnicza i rodowa tworzył jeden stan szlachecki, korzystający z tych samych praw i przywilejów, ale różnice społeczne są wyraźne. Podstawą materialna szlachty urzędniczej były nie dobra ziemskie, lecz obok dochodów związanych z urzędami, udział w przedsiębiorstwach typu przemysłowego i handlowego. Jeśli nawet szlachta tego rodzaju często nabywała dobra ziemskie, to miało to uboczne znaczenie dla jej położenia materialnego i wypływało raczej ze snobistycznej chęci zrównania się z dawną arystokracją. Szlachta ta formalnie powstawała najczęściej przez nabywanie urzędów, z którymi związane było szlachectwo. Rekrutowała się ona spośród mieszczaństwa i dostarczała królowi urzędników stanowiąc pewną przeciwwagę wobec dawnej arystokracji feudalnej. Do pierwszej połowy XVIII wieku można ja uważać za część mieszczaństwa francuskiego, mimo formalnej przynależności do stanu szlacheckiego. W XVIII wieku ta szlachta urzędnicza coraz bardziej odrywa się od swego podłoża miejskiego, tworząc nowego rodzaju arystokrację, zamkniętą wobec środowiska miejskiego i coraz bardziej zbliżającą się do arystokracji dworskiej. Miało to duże znaczenie dla ukształtowania się stosunków w przeddzień wybuchu Rewolucji Francuskiej.

 

Położenie prawne mieszczaństwa było specjalnego rodzaju. Można je określić jako przeciętne w perspektywie ogólnej ówczesnych stosunków społecznych we Francji. Mieszczanin nie korzystał ze szczególnych przywilejów, jak duchowny czy szlachcic, ale też nie dotykały go specjalne ograniczenia i świadczenia, jakie ciążyły na chłopach. Bogate mieszczaństwo w okresie absolutyzmu stale wzrastało na siłach. Do połowy XVIII wieku król powoływał mieszczan tej kategorii na najwybitniejsze stanowiska państwowe. Z chwilą, gdy dopływ nowych sił mieszczaństwa ustał, dążenie mieszczaństwa do zdobycia władzy nabrało cech rewolucyjnych. Nie znaczy to, aby i przedtem mieszczaństwo nie zajmowało stanowiska opozycyjnego wobec władzy królewskiej. O ile, bowiem powoływani przez króla na ważne urzędy mieszczanie byli posłusznym narzędziem absolutyzmu królewskiego, o tyle obsadzone przez mieszczan sądy królewskie posiadały duży stopień niezależności i nieraz ujawniały opór wobec zarządzeń króla. Bogate mieszczaństwo już od ostatnich wieków średniowiecza występowało stale i konsekwentnie w imieniu całego stanu trzeciego, a więc nie tylko biedoty miejskiej, lecz i chłopów. Udawało się to przeprowadzić bogatemu mieszczaństwu nawet w Stanach Generalnych i w stanach prowincjonalnych.

 

Mieszczaństwo nigdy nie tworzyło jednolitej grupy. W okresie absolutyzmu do stanu mieszczańskiego należeli tak bogaci kupcy i przemysłowcy, jak ubodzy czeladnicy cechowi i robotnicy manufaktur. Toteż w łonie mieszczaństwa trwały konflikty, które nieraz doprowadzały do rozruchów. Rozruchy te zresztą były szybko tłumione.

 

Ogół chłopów przetrwał we Francji do Rewolucji Francuskiej w stosunku zależności od szlachty, który należy określić jako stosunek poddańczy, jakkolwiek poddaństwo to znacznie złagodniało od początków wieków feudalizmu. Poddaństwo objawiało się poprzez istnienie sądownictwa dominialnego panów nad chłopami. Wprawdzie ustanowiono zasadę, iż sądy zwierzchnie panów działają na podstawie delegacji królewskiej i wobec tego stanowią część sądownictwa królewskiego, nie zmieniło to jednak w niczym stanu faktycznego. Sądy panów były przede wszystkim narzędziem dla egzekwowania świadczeń ponadto wobec ściągania przez pana opłat sądowych, były dodatkowym źródłem dochodów dla pana, a przez to pośrednią forma eksploatacji chłopów. Apelacja do sądów królewskich była wobec jej dużych kosztów praktycznie dla chłopa najczęściej niemożliwa. Dodać należy, że sądownictwo panów dla sprawowania w ich zastępstwie funkcji sądowniczych byli stałym przedmiotem satyry literackiej i złośliwych dowcipów.

 

Drugim zasadniczym objawem zależności poddańczej chłopów wobec szlachty był fakt, że chłop nie był właścicielem uprawianej przez siebie ziemi, jakkolwiek była w jego posiadaniu od wieków. Za właściciela w dalszym ciągu uchodził pan i w zamian za pozostawienie ziemi w użytkowaniu chłopa miał prawo żądać od niego szeregu świadczeń. Świadczenia te przeszły w ciągu wieków typową na zachodzie Europy ewolucję od świadczeń w robociźnie, poprzez świadczenia w płodach rolnych, do czynszu pieniężnego. W epoce absolutyzmu wyraźnie już dominowały czynsze pieniężne, przy czym świadczenia danego typu nie wyszły całkiem z użycia. Szczególnie robocizny chłopów na gruntach pana utrzymywały się na ogół wszędzie, w zakresie jednak bez porównania mniejszym niż współcześnie w Europie wschodniej, na przykład chłop był zobowiązany pracować na polu pana cztery dni w roku. Natomiast czynsze pieniężne bywały wysokie. Poza tymi bezpośrednimi świadczeniami chłopa na rzecz pana istniały dodatkowe, także pośrednie, formy jego wyzysku. Wspomniano tu już o opłatach sądowych. Poza tym, do pośrednich form wyzysku należy zaliczyć tak zwane banalités termin ten obejmował takie uprawnienia pana, jak prawo do wyłącznego utrzymywania młyna, czy handlu winem, do polowania na gruntach chłopskich i utrzymywania gołębnika. Najdotkliwsza forma pośredniego wyzysku chłopa był fakt przerzucania na niego całego ciężaru podatków państwowych. Wypływało to z przywilejów duchowieństwa i szlachty niepłacenia podatków. Jeżeli się zważy, że bogate mieszczaństwo na ogół zawsze znajdowało sposób, aby formalnie przejść do stanu szlacheckiego, na przykład poprzez nabywanie urzędów, to należy dojść do wniosku, że we Francji w okresie absolutyzmu podatki płaciło drobnomieszczaństwo i chłopi. Drobnomieszczaństwo umiało się bronić przed nadużyciami podatkowymi, zaś stan materialny i kulturalny chłopów czynił ich bezbronnymi wobec bezprawia, jakiego nieraz dopuszczali się poborcy podatkowi. Ten ciężar podatkowy był też jednym z głównych powodów pogarszającego się położenia gospodarczego chłopów. W masach chłopskich wywoływał także w przeddzień rewolucji w większym stopniu fermenty i rozruchy, niż bezpośrednie świadczenia na rzecz panów, na przykład stale powtarzające się bunty chłopskie przeciw królewskiemu monopolowi solnemu.

 

Można rozróżnić dwie kategoria chłopów, są to tzw. chłopi wolni i tzw. serfs. Istniała miedzy nimi dość istotna różnica. Serfs byli przywiązani do ziemi i nie wolno im było tej ziemi opuszczać, natomiast chłopi wolni korzystali ze swobody przenoszenia się z miejsca na miejsce. W początkach feudalizmu serfs byli regułą, a wolni chłopi wyjątkiem. W ciągu wieków proporcja miedzy nimi stale się zmieniała na korzyść wolnych chłopów, a to na skutek ciągłego wzrostu miast i przyciągania przez nie siły roboczej ze wsi. W przeddzień rewolucji nieduża tylko część chłopów zaliczała się już do grupy serfs.

Społeczeństwo przedrewolucyjnej Francji
  • Społeczeństwo stanowe i pozycja króla